W ich przedostatni
dzień miesiąca miodowego, który spędzali nad polskim morzem zapragnęła czegoś i
po raz pierwszy w życiu jej odmówiono, a już z pewnością pierwszy raz w taki
sposób. Filip odmawiając zakupu kosztownego naszyjnika nie kierował się brakiem
wystarczającej ilości pieniędzy, ani też nie zrobił tego ze skąpstwa, on
szczerze przedstawił sytuacje słowami:
– Nie możesz
mieć zawsze wszystkiego, gdy tylko pstrykniesz palcami.
To wtedy
pierwszy raz przy nim poczuła wzburzenie i niebywale wielką złość do niego
samego. Filip zasnął w hotelu oglądając jakiś słaby film sensacyjny, a ona
wystrojona w krótką białą sukienkę z gołymi plecami ruszyła do najbliższego
klubu. Po wypiciu kilku kieliszków i dwóch drinków, oraz przetańczonej godzinie
wpadła na to jak ukarać Filipa za to, że nie spełnił jej oczekiwań i odmówił
tego cholernego naszyjniku. Jej zamiarem był powrót do domu w samotności, a nie
z nim u swojego boku. Zamówiła więc taksówkę, której kolor jej się nie
spodobał.